Warning: aktualnosciClass::wyswietlJedenElement(): It is not safe to rely on the system's timezone settings. You are *required* to use the date.timezone setting or the date_default_timezone_set() function. In case you used any of those methods and you are still getting this warning, you most likely misspelled the timezone identifier. We selected the timezone 'UTC' for now, but please set date.timezone to select your timezone. in /var/www/vhosts/ioh.pl/subdomains/piramidy.ioh.pl/includes/aktualnosci.show.inc.php on line 93

Strict Standards: Non-static method DB::isError() should not be called statically, assuming $this from incompatible context in /var/www/vhosts/ioh.pl/subdomains/piramidy.ioh.pl/includes/aktualnosci.show.inc.php on line 93
Piramidy w Bośni - wyprawa techniczno-fotograficzna IOH
strona główna    linki    forum    kontakt   
   D Z I E N N I K





30.10.2006

Dziś nadal ambitnie, na śniadaniu już o 6.30, przepiękny dzień, w nocy padał deszcz. Tu jest tak, że prawie zawsze jest mgła, a dziś nic tylko przepiękne cienie chmur przesuwające się po górach. Szybko podzieliliśmy się na dwa zespoły, jeden do kręcenia widoczków (zaraz po widoczkach na targowisko), drugi do tunelu sfotografować odkryte inskrypcje. Następnie po wykonaniu tego cały zespół miał się zebrać w muzeum archeologii aby nakręcić sceny z jego dyrektorem. Trafiłem nieopatrznie do zespołu tunelowego, przyznam się że sam chciałem zobaczyć te tajne tunele odkryte przez Semira, które to ciągną się pod piramidami i hipotetycznie są zrobione przez człowieka w czasach „budowy piramid”. Podjechał po nas pan z fundacji, wsiedliśmy do jego samochodu i pojechaliśmy. Niespełna 30 minut później byliśmy na miejscu, dał nam profesjonalne latarki górnicze, kaski – w ostatniej chwili ograniczyłem zespół do dwóch niezbędnych osób czyli Daniel fotograf i ja, natomiast operator Marcin miał przebyć tylko kilkadziesiąt metrów tunelu i sfilmować go. My natomiast ruszyliśmy w 300 metrową wędrówkę do tajemniczych inskrypcji odkrytych na ogromnym kamieniu w kształcie zęba. Już mi troszkę coś podpadało, nasz przewodnik dokładnie wyliczył czas przebywania w tunelu i poinstruował swego pomocnika za ile wrócimy – w razie opóźnienia miał on sprawdzić co się dzieje lub wezwać pomoc. To ograniczenie zespołu wynikało również z tego, że przewodnik powiedział, iż kamera jest za duża i się zniszczy, tak czy siak miałem już dużo sygnałów by stamtąd znikać, ale przecież już nie raz się spało w jaskiniach i co tam. Skała to skała i trzyma się, z drugiej strony wszystkich ciekawi co tam jest, czytelników naszej gazety i wszystkich zastanawiających się na fenomenem tych piramid. Człowiek przejechał 2000 km i teraz nie zbadać tego? Ech, ruszamy. Początek całkiem niewinny, zejście koło drogi w dół, mała furtka metalowa zabezpieczająca by nikt nie wchodził, potem zwykła pieczara w skałach. Idziemy kawałek i zaczyna się tunel, w pozycji wyprostowanej idziemy sobie swobodnie, przewodnik staje i co chwila pokazuje jakieś otwory, mówi że to są otwory wentylacyjne, a tu kiedyś chowali się partyzanci i dlatego wojsko zaminowało tunele a potem wysadziło je – ale oni dali radę odkopać. Mijamy 80 metr tunelu, coraz gęściej odchodzą chodniki to w prawo to w lewo. Cholera to labirynt – próbuję się uspokoić, przecież mamy przewodnika, który zna je na pamięć. Jest przecież skierowany tu przez dyrektora fundacji opiekującej się „piramidami”. Mimo wszystko zacząłem próbować zapamiętać drogę,  trzymać się prawej, potem na łuku z belką prosto, a tymczasem tunel zaczął wymagać od nas pokory czyli pozycji na kolanach. Robiło się duszno, coś prastara wentylacja słabo chodziła, korytarz wił się i skręcał aż w pewnej chwili uderzyłem kaskiem w skałę nad głową i spadło mi na głowę z 5 cm sufitu. Co jest? Przyglądam się ścianie, wygląda jak beton w którym jest zatopione masę mniejszych i większych kamieni, takich otoczaków. Dotykam jednego i już go trzymam w ręku, to wszystko jest strasznie kruche jak ubity żwir z domieszką gliny. O cholera, w co się wpakowałem razem z Danielem? Nagle przystanek - jest sławny głaz. Oglądamy inskrypcje wyryte w kamieniu, jakby greckie litery i strzałki, zaczynamy robić zdjęcia. Ciężko to idzie, jest nisko, ni  jak ustawić aparat do tego przy każdym dotknięciu sufitu sypią się na wszystko kamyczki. Nerwowo przecieram te „hieroglify” i modlę się by robił te zdjęcia szybciej. W pewnym momencie Daniel pokazuje mi kamień w ścianie, łapie go i chce go wyjąć by mi pokazać z czego jest ta jaskinia. Ja na to "k…, zostaw go, to może ten jeden który sp…, nam wszystko na łeb". Daniel się śmieje i już obaj od dawna wiemy o co chodzi. Mija kolejne 10 minut w końcu mamy zrobione piękne foty, teraz pozostaje się modlić, że to ten kamień z inskrypcjami i że nie ma drugiego gdzieś dalej w głębi. Mija chwila i przewodnik mówi - widać też lekko pod wrażeniem przebywania tu – „nazad”. Ech jakie to piękne słowo. Przeciskamy się z powrotem, za 20 minut widać światełko w tunelu - czyli wyjście – o chyba dopiero teraz pojęliśmy znaczenie i piękno tego staropolskiego powiedzenia ludowego „zobaczyć światełko w tunelu”. Jesteśmy już na drodze, uśmiechy – nagle w powietrze rozdarł huk, taki dziwny - ni to petarda, ni to odrzutowiec. Przewodnik mówi – "eto mina" – i to powiedział jak coś w stylu – o przeleciał wróbel, a przecież mógł być to jakiś człowiek. Czuć tu na każdym kroku piętno wojny.

Zbiórka przed hotelem, są piękne ujęcia z targowiska. Jedziemy samochodami załadowanymi sprzętem do muzeum, wchodzimy – smutna sytuacja, nie ma dyrektora gdyż zamarła mu siostra. Plan leży, natychmiast podział na zespoły i wykonujemy ujęcia rezerwowe. Ja z Danielem i Marcinem jedziemy na „wierch” (szczyt) piramidy księżyca dokończyć ujęcia z wykopalisk, a reszta załogi przebitki przyrodnicze. Wjechaliśmy na wzgórze, a jedzie się tam dziwnie i pięknie za razem, widok zapiera dech w piersi. Z jednej strony miasteczko Visoko z drugiej ruiny wsi – znów wojna. Robimy ujęcia, no jeszcze szpanerskie zdjęcia i do hotelu. Dzień się kończy, o 21.00 obiad, narada, znów z założenia bardzo ambitnie. 



2006-10-30 Autor:



P O Z O S T A Ł E    R E L A C J E


2006-11-05


2006-11-02


2006-11-01


2006-10-31


2006-10-30


2006-10-29


2006-10-28


2006-10-27


2006-10-25


2006-10-24





O R G A N I Z A T O R


S P O N S O R Z Y





S P O N S O R
W Y S T A W Y   Z D J Ę Ć


W S P Ó Ł P R A C A

Zdjęcia użyte w projekcie serwisie umieszczono dzięki uprzejmości portalu Piramida Sunca